sobota, 13 września 2014

ekoubranka mają kolegę... nikhi

W połowie czerwca szukałam krawcowej w Krakowie, która miałaby renderkę. Potrzebowałam kilka par spodenek wykończyć na renderce. Nie wiem, na prawdę, nie wiem jak to się stało, ale jak odbierałam rzeczy to byłam nimi wręcz oczarowana. Może nie zabrzmi to fajnie, bo przydałaby się nutka pokory i skromności... Ale, wykroje mi znane, dzianina, materiały to samo...
Zupełnie inna jakość!
Inna energia!
I chyba pierwszy raz jak zobaczyłam sukienki zrobione przez moją Czarodziejkę pojawiła się myśl - CHCĘ TAKĄ!
Pumpy (wolę nazwę baggy) - MUSZĘ JE MIEĆ!
Bluzka z kapturem - TAK, TAK, TAK!

I tak powolutku, w szale szycia dla dzieciaków (wiadomo kto ma pierwszeństwo;)) najpierw do Gdańska, później do Warszawy na targi... I tak z początkiem września zaczęły się pojawiać ubrania dla dorosłych...
Najpierw bluza z angry birds



Identyczna jak "mniejsa" wersja, którą ma synek.

Później, dla Pana w kapeluszu:


Aż w końcu dla siebie:

Kilka słów o baggy, jedni powiedzą kupa w gaciach, ja powiem - PIERWSZY RAZ WYSZŁAM Z DOMU W DRESIE
I TEGO NIE ŻAŁUJĘ;)
Wymagają kilku poprawek - wykrój wyszedł, wg mnie idealnie - jest bardzo uniwersalny, spokojnie mogę dużo zjeść, albo bardzo schudnąć. Ściągacz w pasie fajnie się dopasowuje, nie tworzą się "boczki". Jest idealnie. Na dole też są ściągacze, też idealnie, bo są to pierwsze spodnie, którymi nie wycieram dróg. Niestety, nie mam długich nóg, i zazwyczaj jak kupuję spodnie, to nogawki są za długie, szybko się wycierają, nitki sterczą, ja nie mam czasu skrócić... A tutaj tego nie ma, ponieważ ściągacz można dopasować co do wysokości (ja zawinęłam do środku i nawet go nie widać;))
 
Baggy - są to spodnie luzackie, dlatego nogawki są też dłuższe. Takie mają być.
 
Jakie będą poprawki? Wg mnie za mało się dzieje z przodu. Dlatego pojawią się kieszonki z przodu.


 I bluzeczki: kieszonki i łatki doszyte do gotowych ubrań.



Wybrałam muffinki, ale w wersji dla dorosłej na pewno będą gitary, czaszki... Do wyboru:)
I startujemy za około 2 tygodnie - czekam na nowe metki i działamy:)
Cieszę się przeogromnie!

Poza ekoubrankami, to ostatnie dni wyglądają tak, że wstajemy rano - szybkie ogarnięcie, śniadanie i idziemy z Brunciem do przedszkola. Ja rano odpisuję na maile, pakuję, załatwiam jakieś urzędowe sprawy, pocztę, kupuję kolejne materiały, około 11 jadę do Czarodziejki i szyjemy (bo to, że mam krawcową, wcale nie oznacza, że się obijam;)), kroimy, zszywamy... Około 15:30 pędem po Bruna, spacer, sprzątanie, jakieś zakupy, kąpiel, spanie... Często razem, bo dosłownie padam.
Sporo rzeczy do ogarnięcia, bo i nowy numer, nowe umowy z dostawcami, rzecz tak prosta wydawałoby się jak zakup drukarki (używanej, bo na nową nie stać...) i zainstalowanie jej... Wcale nie taka prosta sprawa... W wieku 27 lat, dowiedziałam, się, że są STEROWNIKI.
Drukarka w każdym razie zainstalowana.
Maszyna do szycia Horizon sprzedana... Z żalem, ale cóż... Wiem, że trafia w dobre ręce. I komuś bardziej posłuży niż mi... W trakcie pakowania okazało się, że całkiem sporo rzeczy nie zdążyłam odpakować! Odkładałam "na później" i bęc;)
Inne też idą na sprzedaż... overlock, renderka (http://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=6120793) Zostają ze mną łańcuszkowa oraz napownica - do szycia przedłużaczy. Będzie dobrze. Ubranka i tak powstawały u Pani Czarodziejki, a ja będę musiała niedługo się wyprowadzić. Będzie dobrze.

Prywatnie klapa, za to ekoubrankowo - szał, cieszę się. Bo raz, buduję "zaplecze", a dwa, nie przejmuję się, tylko działamy.

I jeszcze chciałam napisać o targach:
Mamaville, 28.09 - https://www.facebook.com/events/313620608807764/?fref=ts
Tydzień później, Kazimierz w Krakowie i Targi Rzeczy Fajnych (ostatnie w tym roku)
11. 10. Swag Show w Katowicach (https://www.facebook.com/events/1463904820553468/?fref=ts)
25. 10. Kraków Łał (https://www.facebook.com/KrakowLAL?fref=ts)
To tak wstępnie, będę na bieżąco informowała, bo nie wiem też, czy wszędzie się dostanę;)

Zapraszam po więcej...

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...