środa, 28 października 2015

Jesienna sesja zdjęciowa

Sesja została zaplanowana na wrzesień, ale co tydzień targi... Chciałam dać czas fotografowi na zrobienie zdjęć, więc odkładałam i odkładałam. W październiku postanowiłam "odpocząć" - od połowy listopada do końca grudnia czekają nas co weekend targi (czasami nawet 2 edycje). Pracy będzie sporo, więc taki odpoczynek jest mi bardzo potrzebny. Cisza przed burzą;))

W każdym razie myślałam, że Marcin będzie potrzebował więcej czasu, a tu pstryk! Weekend minął, a ja dzisiaj dostałam blisko 1000 zdjęć do wyboru, do koloru:))

Pokażę Wam kilka z nich, zacznę od najulubieńszych

Udało się Marcinowi namówić do sesji bliźniaczki! Zjawiskowe dziewczynki o takich oczkach, że jak naciskałam na jakieś zdjęcie "usuń" to mnie kłuło w klatce. Ale trzeba było wybrać...

Nie wiem, czy zwróciliście uwagę, ale są 3 wzory, które są bardzo podobne, ale różnią się kolorystycznie: czaszki, sówki i muffinki. Jakie szczęście pokazać takie zestawienia na siostrach!


I ujęcia, które mi się również bardzo spodobały:




Fot: Marcin Kończak
PO-LE-CAM!
http://www.marcinkonczak.pl/

Od prawie, dwóch miesięcy mieszkam w Warszawie, w Bielsku, tam gdzie działa pracownia byłam 2 razy. Nie mogę sobie pozwolić, by jeździć częściej (i finansowo, i też nie chcę z Brunem, choć on bardzo lubi jeździć pociągami, opiekę nad nim też jest lekki kłopot znaleźć... tzn. ja nie chcę kłopotać kogoś). Dlatego nie było mnie podczas sesji. Wysłałam ubrania (a część Dorota - to też jest mieć szczęście, współpracować z osobami, z którymi wiesz, że dają 200% z siebie) i spokojnie czekałam na wyniki sesji. Wyszło cudownie i jak szybko:))
A na więcej zapraszam tutaj:
http://ekoubranka.pl/pl/219-jesienna-sesja
Mam nadzieję, że Wam się również spodobała sesja, dla mnie to bardzo miło patrzeć na dzieci podczas zabawy:) A jak są w moich ubrankach to już w ogóle zaszczyt;))




piątek, 23 października 2015

Spontaniczne i smerfastyczne spotkanie - JUTRO:))

Jesteśmy wariatami i jeśli nie macie planów na jutro to zapraszam do Biblioteki UW:)

Akcja odbędzie się w najbliższą sobotę 24 października w godzinach 13.00-18.30 w restauracji Rewers mieszczącej się w budynku Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego (ul. Dobra 56/66)

Na miejscu będę od 12-stej, więc śmiało dzwońcie (690 833 073 - Natalia:))

Wydarzenie na FB:

https://www.facebook.com/events/1732268660326830/

Miło mi też poinformować, że spotkanie szyciowe odbędzie się w ramach Dni Belgijskich, które rozpoczynają się w Polsce 22.10 i trwają do 5.11.

 

(media: http://warszawa.naszemiasto.pl/artykul/belgijskie-dni-w-warszawie-uszyj-smerfa-ugotuj-z-molekul,3539183,galop,t,id,tm.html)

 Co mamy?

100 m (!!!) smerfastycznego materiału:

 

 

 Akcesoria krawieckie - nici, igły, nożyczki, szpilki, centymetry

I UDAŁO SIĘ!! Zdobyliśmy 7 maszyn do szycia (!!), więc kto ma niech przyniesie swoją, a jak nie - to mamy i będą czekały. Tylko przyjdźcie:))

Jaki mamy cel?

Szyjemy poszewki o rozmiarach: 50x50 oraz 60x70

Będę na miejscu ze swoim dzieckiem i zachęcam Was byście ze sobą zabrali swoje Potomstwo. W końcu najlepiej uczyć dzieci będąc dla nich przykładem. A szyjemy dla:

Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego (Pediatria)

 Wstęp jest bezpłatny, a na miejscu będzie czekał poczęstunek:)

Bym zapomniała! Wszyscy jesteście mile widziani, jak ktoś nie umie szyć to pomożemy, uszycie jasia jest łatwe:)

A oto zdjęcie z ostatniego przekazania jaśków:


 


sobota, 17 października 2015

Nad czym pracujemy, co wprowadzamy, jak żyjemy:)

Czas związany z przeprowadzką, zmianą profilu firmy - powoli mam za sobą. Ekoubrankowy blog i "Uszyj jasia" (a czeka nas spotkanie:))))))))) więcej tutaj:

Oto materiały z jakich będziemy szyć:

wracając do tematu... najmocniej na tym ucierpieli, ale tak to już jest: firmą zajmuję się wtedy, kiedy Bruno jest w przedszkolu, by móc skupić się na wysyłkach, mailach, raportach, edycji zdjęć i przygotowaniach (a do końca roku mamy sporo, sporo pracy). Cel jest ambitny i szczerze mówiąc nie wiem, ale mam nadzieję, że się uda. Wracając do zadań dnia codziennego;) jak już jest Bruno, to co najwyżej to posprzątam mieszkanie po całodziennym "maratonie":), dziecko, praca i "ogarnianie" jest tak absorbujące, że nie mam za dużo czasu na blogi. Faktycznie, przyszły tydzień jest luźniejszy, ale i tak w planach jest nadrabianie zaległości: dodawanie produktów na daWandzie, przypomnienie sobie angielskiego (targi w Wiedniu coraz bliżej) i niemieckiego (eh, nie wchodzi mi ten język do głowy;( ).


Co się działo przez ostatni miesiąc?
Przygotowaliśmy troszkę ubranek z serii "newborn" (http://ekoubranka.pl/pl/216-new-born) - przedłużacze do body, spodnie baggy i pumpy, czapeczki xs. I... Kombinezony. Nie planowałam i nie spodziewałam się, że będą. Krawcowa wysłała mi 4 sztuki kombinezonów (z różnymi łatkami) i z prośbą o opinię. Fakt, że co Dorota wyczaruje spod maszyny jest zawsze bardzo dopracowane i po prostu piękne! Jak miałam nie wprowadzać? Tym bardziej, że... Takich szukałam jak Bruncio był malutki! Tzn. takich, by były blisko ciałka dziecka - pomysł z gumkami w pasie i na kapturku - cudowny! Reszta po staremu, czy jak ładniej napisać "z charakterystycznym" ekoubrankowym stylu - łatka na pupie i odblask, no i jeszcze ściągacze.
http://ekoubranka.pl/pl/217-jesienno-zimowy-kombinezon
 A tu 2-miesięczna Maja, rozmiar 74








Co jeszcze? Baggy! Z kieszonką boczną - czekam na sesję, jak na razie to patrzę na Bruna jak biega w tych spodniach i efekt kieszonkowy jest, ciekawy;)


A nad czym teraz pracujemy?



Wydaje Wam się, że ubranko jest gotowe? Oj, jeszcze nie, każdy model (komin/ kaptur) wymaga dopracowania. Na pewno zrezygnujemy z podwinięcia w rękawach - zastąpi go ściągacz, dół podwiniemy, ale w drugą stronę. O ile kaptur "mógłby być" to wysoki komin - on najwięcej wymaga uwagi.

Wprowadziliśmy też czapki zimowe, dwustronne, pokażę Wam jak wyglądał proces ich powstawania. Zależało mi, by szybko się zakładały, bez marszczeń/ nap/ zamków/ sznurków. Jako, że najprostsze wykroje najlepiej się sprawdzają - postawiłyśmy na prostą czapkę, ale z rozciągliwego materiału. To był punkt nr 2 - miała być rozciągliwa, nie opadać na oczka, dostosowywać się do główki dziecka.
Zmniejszyłyśmy naszą smerfetkę do rozmiaru czapki
Powstały:
Dwukolorowe, jednokolorowe, z podwinięciem, prostokątne, beretka i z minky

Zostaje wersja: ciemnoszara + jasnoszara dzianina. Ale też będzie jasnoszara z ciemnoszarym spodem - tylko tutaj jeszcze się zastanawiam... Czy jasnoszara + ciemnoszara czy jasnoszara + jasnoszara.

Pisać można i kombinować, ale najlepiej jest zobaczyć.
No i czekam na przesyłkę od kuriera, by Was (na ekoubrankowym FB: https://www.facebook.com/ekoubranka (zapraszam zapraszam) - zapytać i rozdać w nagrodę:)



Zapraszam po więcej...

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...