czwartek, 18 lutego 2016

Twój biznes - dlaczego nie zarabiasz?

Pamiętam, jak jakieś 4 - 5 lat temu był boooom na pisanie bloga, na pokazywanie swoich uszytków, doradzanie co, z czym, albo gdzie można kupić i jak jest lepiej, szybciej coś uszyć. Piszę tutaj o blogach szyciowych, ponieważ to moja pasja. Mało się interesuję gotowaniem, makijażem, ubieraniem czy stylizowaniem dziecka. Jakoś tego nie czuję. A jak już to na swój "ekonomiczny" sposób.

Dlaczego o tym piszę? Po pierwsze dlatego, że jestem po kryzysie blogowym, po drugie, bo widzę, że kryzys dotknął nie tylko mnie. Sporo blogów zniknęło tak szybko jak tylko się pojawiło. Dlaczego? Myślę, że są dwie grupy blogerów. Pierwsza, to osoby, które zauważyły, że na tym nie można zarobić i rezygnowały. A drugie, które pisały z pasją i o pasji. Uwielbiałam je czytać, ale już... Nie czytam. Bo nie ma nowych wpisów. Na szczęście zostaje FB/ insta i tam od czasu do czasu publikują posty. Ale plisssss, wróćcie do swojego bloga! I miss U:)

Z Nowym Rokiem chciałam zamknąć bloga. Ile można pisać relacji z targów? Ile można pokazywać nowych ubranek? Brakowało mi czegoś, pomysłu? Energii? Czegoś fajnego do przekazania? Wypaliłam się.

Czasami dostaję wiadomości "nowy komentarz do posta ..." klikałam - czytałam komentarz, a później wracałam do posta, oglądałam zdjęcia. Fajne:) Taka pamiątka i Bruncio jakie miał kędziorki rude, o! A tych spodni to już nie szyję, o, a tutaj robiłam zupełnie inaczej niż teraz... Itd. itd. I postanowiłam częściej pisać i traktować blog jako pamiątkę. Sporo rzeczy minęło: meble mieliśmy inne, mieszkanie też inne, i widok na przedszkole. Było minęło, jest nowe.

Można było zweryfikować wiele działań, opowiem Wam o najważniejszym błędzie jaki popełniłam w mojej pracy (piszę tutaj o pracy, o ekoubrankach, nie o blogu, na nim nie zarabiam, więc to nie jest praca, ot takie moje proste myślenie, oczywiście możecie się nie zgodzić).

 Na początku działalności oferowałam bardzo duży wybór materiałów do wyboru, od koloru dzianiny (chyba z 15 kolorów), wzoru materiału (tutaj blisko 100), po ściągacze (tutaj też 15, ale mogły być różne kombinacje np. granatowa dzianina - łatka w dinozaury - ściągacz różowy, ot takie zestawienie). Ile możliwości uszycia spodni?  Przynajmniej 22 500. Wooow!  Do zwariowania. Szyłam tak przez około rok, może dwa. Nie było łatwo ograniczyć oferty, ale musiałam. Dziś mamy: jeden, jedyny kolor ściągacza - jasnoszary, kolory dzianin, max. 4-5, łatki max. 15. Kombinacji: 60. Czy warto było? Czy klienci byli zawiedzeni? Warto było. Nie, klienci nie byli zawiedzeni. Uważam, wręcz, że wyszło nam to wszystkim na dobre. Sama jak mam za dużo do wyboru, to się gubię, myślę i myślę, analizuję i jak już się zdecyduję na materiał to np. łatka mi się nie podoba... Oj ile miałam takich sytuacji! Wy na pewno też, z ekoubrankami na pewno, hehhe;)
I na tym się nie zarabia. Zastanawiałam się, ok szyję, sprzedaję, ale nie zarabiam. O co chodzi?

Chodzi o to, że kupowałam. Kolejne kolory dzianin, kolejne łatki, nici, dodatki krawieckie. Poza tym, że sprzeda się coś za 50 zł, to wyda się później x3 na patrz wyżej. A jednak mamy: ZUSy, podatki, Vaty do zapłacenia, rachunki, przedszkole, jedzenie, ubrania (nie jest trudniej, ale na pewno jest inaczej jak się jest samotnym rodzicem). Po prostu, nie można cały czas wydawać pieniędzy na swoją pasję i pracę.
Teraz inwestuję, ale inaczej np. na szkolenia. O tym następnym razem napiszę.

Jest jeszcze jeden minus ciągłego kupowania nowych rzeczy. Musisz na to mieć miejsce:D

A swoją drogą, słyszeliście o Orzeszku? To darmowy program do pobrania tutaj:
http://www.orzeszek.org/dev/timer/ 
O co chodzi? Nastawiam np. 15 minut i mam 15 minut na zrobienie czegoś tam. Za długo siedzę na FB. Nastawiam orzeszka na 2 min. i mam na to tylko 2 min. Polecam:)







czwartek, 11 lutego 2016

Prościej się nie da - czyli jak szybko, tanio i skutecznie pozbyć się tła ze zdjęcia

Jakiś czas temu pilnie potrzebowałam mieć zdjęcia wycięte z tła. Na już, na wczoraj, sytuacja była tak napięta, a nie mogłam zlecić pracy grafikowi, bo wiedziałam, że jest zajęty... Usiadłam, zastanowiłam się - rozjaśnię w Picasie, a tła pozbędę się w Paincie, później różnice w balansie bieli wyrównam w Picasie. Udało się!


Picasa można pobrać tutaj:
http://softonet.pl/Picasa,Przegladarki.graficzne,11517.html
http://www.dobreprogramy.pl/Picasa,Program,Windows,12733.html
Jest to darmowy program, po polsku i co najważniejsze - intuicyjny. Zdjęcia po lewej stronie podpowiadają Ci jaki efekt uzyskasz. Nie ma co się wstydzić używania tak banalnego programu. Dlaczego? Np. Proces kresowy, winietowanie czy ramkę widzę bardzo często na różnych blogach czy FB dużych marek. Oczywiście ktoś mógł użyć podobnej funkcji w swoim ulubionym programie, ale chodzi tutaj o efekt. A my chcemy pokazać rodzinne zdjęcia, czy tak jak ja - produkty na sprzedaż.

Po lewej stronie mamy efekty

Skupię się na produkcie. Powinien:
- ukazywać detale
- tło wg mnie im jaśniejsze tym lepsze, a najlepiej jak go nie ma. Dlaczego? Jasne tło jest bliższe fizjologii oka, nie przekłamuje kolorów oraz nie powinien skupiać większej uwagi niż produkt.
- wg szalenie ważna rzecz: nie można produktu pokazywać piękniejszego niż jest w rzeczywistości. Ale brzydszego też nie;) pewnie często słyszycie/ czytacie "na żywo wygląda jeszcze lepiej".


Do dzieła!
Zrobiłam przed chwilą zdjęcie (bez lamp), przy oknie na białym kartonie
Teraz pobawię się w Picasie i Paint, ale wcześniej pokażę Wam gotowe zdjęcie, wyszło tak:
Otwieramy Picasę:
1. Można ominąć - ja obcinam zdjęcia, uważam, że detale wtedy lepiej wyglądają

2. Efekt

3. Korekcja światła i kontrastów - moje ulubione narzędzie, najeżdżamy myszką i balansujemy
4. Zapisujemy i paint - klikamy na prostokąt - na biały kolor (wypełnienie pełny kolor) i usuwamy tło
5. Efekt

6. Korekcja światła i kontrastów
7. Wracamy do Paint, myszka, lupa i ścieramy
8. Efekt:
9. Korekcja światła i kontrastów - nie za jasno, nie za ciemno - wg naszego gustu

Mój sposób ma swoje zalety, ale też wady. Dobrze rozjaśnia się szarości, granat, czarny, ale pastele zdecydowanie gorzej. Lub kolory z nowej kolekcji:
 Praca z balansem światła rozjaśni mi całe zdjęcie, także kolor spódniczki, a jest przepiękny i nie chcę rozbieżności. 
Czy znacie jakiś prosty sposób na wycinanie zdjęcia z tła?
Help!

wtorek, 9 lutego 2016

Wiosenno - pastelowa z czarnym elementem kolekcja ekoubranek

Uwielbiam jasnoszary - pasują do niego wszystkie kolorowe łatki, jest bezpieczny dla skóry dziecka (ma malutko pigmentów i barwników) i dzieci pięknie w nim wyglądają. Ale chciałam wprowadzić coś nowego. Mieliśmy już granatowy melanż, arbuzowy. Ciemnoszary został w naszej stałej ofercie... Co by tu nowego wprowadzić? Czerwony? Zielony? Brązowy? Hm... Zdecydowałam się na brązowy i khaki, po czym... Łatki nam nie pasowały... Na ciemnej zieleni jeszcze, ale na brązowej dzianinie NIC nie współgrało;/
Szukałam, pytałam znajomych, przeglądałam trendy i...
Jakich kolorów unikałam? Czarnego! I pasteli... Chyba jak większość rodziców;)
I takie kolory będą:)
Czarny
Pastelowy róż
Pastelowy błękit
oraz... Jeans, którego szukałam strasznie długo. Okazało się, że w naszym kraju nie ma jeansu. Owszem, była fabryka w Łodzi, ale ją zamknięto, jeans sprzedano do sklepów z tkaninami i czasami udało mi się go zdobyć, ale co uszyłam to już go nie miałam. I szukałam od nowa...
Znalazłam bardzo mięciutką, delikatną i cienką dzianinę imitującą jeans. Na spodnie wykorzystam inną (którą zapewne znajdę, bo w końcu znajdę!;)) ale bluzeczki, spódniczki, sukienki - nie mogę się ich doczekać!!

Dlaczego postawiłam na pastele? Są cukierkowe, owszem, ale dzieci (szczególnie niemowlaczki) świetnie wyglądają w pastelach. Różowiutkie policzka, delikatna skóra - dodam do tego jeszcze słodyczy i wszyscy będą się rozpływać:))))
Dla równowagi wprowadziłam czarny - sporo rodziców (zwłaszcza starszych (przedszkolaków) prosiło mnie o taki kolor, dlatego jest. 

Kilka zdjęć, zapraszam! (i ciekawa jestem czy jesteście na tak, a może na nie?)

 

 Bluzeczka ze ściągaczami - prototyp. A! Testujemy nowe ściągacze:) Kupiłam próbkę w wakacje - uszyłam piżamkę dla Bruna i ściągacz się nie mechaci! Ani troszenienkę, a uwierzcie mi nosimy te spodenki niemalże codziennie (wyjątkiem jest sytuacja, kiedy piżamka suszy się na suszarce).




A tutaj: ekoubranka -20% zapraszają na Walentynki:)
http://ekoubranka.pl/pl/214-ekoubranka-na-walentynki

Zapraszam po więcej...

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...