Albo co dał...
W listopadzie zeszłego roku zakończył się pewien rozdział w moim życiu. Małżeństwo. I choć czekam na drugą rozprawę (czyli prawnie jestem nadal mężatką) i choć małżeństwo zakończyło się duuuużo wcześniej (mentalnie i emocjonalnie), to naiwnie wierzyłam, że jednak się uda. Nie udało się. Patrząc na Bruna dzisiaj, myślą sobie: - i całe szczęście.
Wyprowadziliśmy się z Krakowa i wróciłam do domu rodzinnego pod Bielskiem, chciałam sobie tam wszystko poukładać. Pobyć z rodziną, troszkę poprawić zdrowie, spędzić więcej czasu z dzieckiem. Mieszkając w Krakowie rzadko odwiedzaliśmy rodzinę, a tu proszę opieki i miłości Bruncio miał pod dostatkiem:)
Nie zawsze było łatwo, sielsko i anielsko. Przyznam, że gdyby nie rodzina, to pewnie by mnie to wszystko przerosło. Sama z małym dzieckiem, zbyt dumna, by prosić byłego o pieniądze, zbyt nerwowa by składać papiery do urzędów i szarpać się z socjalnym, z firmą, w którą cały czas mnóstwo pieniędzy inwestuję. Było i ciągle bywa strasznie ciężko. Mnóstwo rzeczy zaniedbałam: ekoubrankowego bloga i akcję "Uszyj jasia", choć uważam, że i tak dużo spotkań udało się zorganizować:). Stałam się mamą i tatą w jednej osobie, a to też wymaga czasu i zaangażowania. I pokory.
Jest kilka rzeczy, z którymi codziennie walczę, takie słabości i przyzwyczajenia jak brak zorganizowania, brak kontroli nad finansami - to są ważne, ale nie najważniejsze, bo najważniejsze to kontrola zamówień. I tutaj plus dla Doroty, bo z jej pomocą panujemy nad, nie ma co ukrywać, coraz większą ilością zamówień.
Co zrobiłam i nad czym pracuję, by ogarnąć codzienność?
1. http://www.dobrzezorganizowana.pl/
Polecam Wam szczególnie: http://www.dobrzezorganizowana.pl/do-pobrania/
Kupiłam kilka notesów m.in. - mi się bardzo podoba przejrzystość, ale i tak zamówienia wpisuję do rubryki do zrobienia, telefony - wydatki, maile - wpływy, codziennie inaczej i codziennie wyrzucam kartkę. Uzupełniam też nieregularnie. Niby wiem, że planowanie jest bardzo ważne, ale w ciągu dnia zawsze dzieje się coś "nieoczekiwanego" i burzy mój plan;/
U mnie notesy, kalendarze nie zdają egzaminu. Kupowałam różne, duże i małe, z rubrykami i bez, kolorowe i eleganckie.
Teraz mam taki notes:
Spora teczka,a w niej: faktury, zamówienia wydrukowane, potwierdzenia nadania listu, pilne rzeczy i dokumenty, umowy, naklejki z rozmiarami, "Bruno" i stan rzeczy + umowy ze sklepami stacjonarnymi. Plan dnia piszę na karce A4, wydatki - tutaj biję się w pierś, totalnie nie panuję nad nimi, ale zrobię jakiś ładny dokument z rubrykami wpłaty i wypłaty.
A może, by tak wypróbować aplikację, np. https://www.cost-drive.com/ ?
Zalogowałam się, ale jak na razie... Nie wiem, czy nie wolę na papierze...
2. Pudełka, pudełeczka - zdjęcie powyżej. Mając chaos w życiu, mam też ogromną potrzebę układania wszystkiego i porządkowania w nadziei, że jakiś tam porządek zapanuje;)
3. Bruno, chciałam, by miał swoje obowiązki, by był bardziej samodzielny i kupiłam Zadaniaki TuDu, - największy zestaw. W zadaniakach chodzi o to, że mamy magnesy z zadaniami np. "zmywanie", "wyrzucenie śmieci do kosza" itd. itd. itd. jak dziecko wyniesie śmieci to należy magnes przyczepić do lodówki. U nas się nie sprawdziło. Bruno nie wynosi śmieci, nie zmywa naczyń, ale np. pomaga w gotowaniu (w zadaniakach nie ma tego magnesu). Kupiłam, otworzyłam, przejrzałam magnesy, zapytałam Bruna czy mu się podoba, próbowałam wprowadzić w życie i schowałam do półki.
4. Książki motywacyjne, jestem na etapie:
Polecam! Nawet jak jest mi nie do śmiechu, to staram się uśmiechnąć. Mnóstwo przydatnych rzeczy, od biznesowych, związanych z zarządzaniem, po... by pić duuużo wody. Codziennie!
I do celu, czeka mnie nowy projekt po Nowym Roku, jeszcze nie wiem co to będzie, ale na pewno zniknę na pół dnia;) mając mniej czasu, trzeba będzie panować nad tą samą ilością obowiązków. Jak to zrobić? Macie jakieś swoje sprawdzone sposoby?
Ściskam!
sama się nie spodziewałam ale rok 2015 też przyniósł zmiany albo raczej wymusił aby wprowadzić je w 2016, trochę się go boję ale może będzie OK
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)