środa, 1 maja 2013

Woreczek (podkład) wodoodporny (laminowany)

Tkanina laminowana to taki materiał podobny do ceraty, ale twardszy od niej i nie gniecie się tak bardzo. Skąd pomysł na woreczek? W sobotę padał deszcz, a Bruno nie odpuszcza. Spacer być musi. A skakanie po kałużach - no ba! Które dziecko tego nie lubi. Wyszliśmy na spacer i skakaliśmy po tych kałużach. Ja słaba jestem, po paru minutach odpuściłam, chciałam usiąść, odpocząć. Miałam do dyspozycji: mokrą ławkę, mokrą zjeżdżalnię, mokrą huśtawkę lub mokry chodnik. 
Stałam i myślałam.
Dzisiaj usiadłam do szycia, na początku chciałam uszyć tylko taką "pieluchę (kocyk?) laminowaną", tak bym mogła położyć na ławce, gdy ławka jest mokra. W trakcie szycia przychodziły mi do głowy nowe pomysły. Czasami tak miewam, burza pomysłów - patrzę na materiał i buch, buch, buch. A może to, a może tamto, a może to i tamto razem?

Co powstało:


To jest woreczek, wykonany z tkaniny laminowanej. Do czego mi się dzisiaj przydał:
- schowałam w nim zabawki oraz wodę przed wyjściem na spacer,


- dziecko usiadło sobie na dinozaurach podczas huśtania


 A później matka, pod drzewem:


Na co może się jeszcze przydać?
Na strój kąpielowy (zwłaszcza mokry)
Na zmianę pieluszki. Położy się zadek dziecka na woreczku i można, nie brudząc tapicerki zmienić dzieciaczkowi pieluszkę. Jeśli się woreczek pobrudzi wystarczy, że się go przytrze chusteczką.
Na brudne zabawki np. wyjęte z piaskownicy. Piasek nie wysypuje się ze wszystkich możliwych stron, tylko z woreczka. Po naszym przyjściu do domu:)

I wiecie co? Uszyję sobie taki drugi woreczek, na pamersy, podkład higieniczny i chusteczki. Będzie miało dziecko w czystych warunkach przybory do swojej toalety.

Recenzja: (plusy) jestem baaaaaaaardzo zadowolona z woreczka, sprawdza się świetnie, podoba mi się też, to jak go uszyłam to znaczy, podoba mi się to, że wstążka jest mało widoczna. Mimo że to prototyp nie muszę go ulepszać. Ach! Jaka ja jestem dumna z siebie!!!
Kolejny plus: jest bardzo funkcjonalny.
Lubię takie rzeczy 5 rzeczy w 1:)

Minus? Minusem jest to, że jak matka/ dziecko chcąc usiąść na nim, powinno powyjmować rzeczy z woreczka.

O tym pomyślałam wcześniej i uszyłam sobie torbę. To jest taka torba - worek.




Z czego jest zrobione? Połączenie materiału z yska i minky. Dlaczego minky? Ponieważ jest miękkie, a jak się niesie dziecko, pchacz i ciężką torbę z zakupami, która wrzyna mu się w obojczyk to człowiek musi sobie ułatwić życie. Stąd pomysł na minkowe ramię.

Plusy? Hm... Minky bardzo pomaga, troszkę to noszenie mniej staje się uciążliwe, wymiary torby... ok, w środku są jeszcze dwie kieszonki. Ale przyznam, że torba ta nie jest dopracowana. Eksperymentowałam przy niej na wszystkie sposoby. Skroiłam dwa prostokąty i jeden zszyłam na maszynie, a drugi bok na overlocku... Ach, samowolka na całego. Utrudniałam sobie pracę jak tylko się dało.
Zaczęłam niemalże od końca. Najpierw przyszyłam do siebie dwa prostokąty, później wszyłam minky, później naszyłam kieszenie i w końcu zszyłam wszystkie boki. Łatwiej byłoby tak: zszyć prostokąty, później kieszenie, później minky i na końcu wszystko obszyć. 

Miałam też problem z kieszeniami. Jedna, jest dopasowana, prosta, nic przy niej nie majstrowałam, a druga, chciałam, by była luźniejsza, zrobiłam takie oto "zakładki".



Nie wygląda to ciekawie... Macie jakiś sposób, na to, by kieszeń była "luźniejsza"?
Na pewno powstanie druga torba, jak będę ją szyć to też zrobię szerszy pasek na ramię i zastanawiam się jeszcze czy go usztywnić... Usztywnić? Chyba, że uda mi się znaleźć idealną torbę i tylko naszyć ochraniacze na ramiona.

Plusem tej torby a la woreczek pierwszoklasisty, jest to, że czuję się w niej dobrze... Pamiętam jak szłam do szkoły i machałam na wszystkie strony woreczkiem, jak się biłam tym workiem na buty z bratem i siostrami:) Super czasy! Jak byłam mała, to chciałam bardzo być "dorosła", a teraz jestem "dorosła" a chciałabym być mała. Nie da się. Ale jest mały ktoś, dzięki któremu mam niezły pretekst, by skakać po kałużach i zjeżdżać ze zjeżdżalni. Ktoś, kto szaleńczo się śmieje, gdy naciskając na dozownik z mydłem, ów dozownik "wypluwa" swą zawartość. 
I ktoś komu zaczyna kształtować się charakterek:), bo Bruno ostatnio lubi sobie potupać nóżkami (co jest bardzo śmieszne, bo jak się złości, to zaciska piąstki i podskakuje jakby był na trampolinie).
Świat dziecka wcale nie jest mieszanką "kaszki i kupy".

Ps. Widzieliście zdjęcia z IKEA Katowice?
Zdjęcia są świetne, fotograf też spisał się rewelacyjnie! Dlaczego? W ogóle nie czułam się fotografowana, nie czułam, że ktoś czujnym okiem patrzy na to co się dzieje i pstryka. 
Poza tym, pokazane jest: praca, skupienie i uśmiech.
Dokładnie tak było podczas spotkania w IKEA. 
Dobrze już, oglądajcie:) I zapraszam na kolejne spotkania:

Aktualizacja, jeśli chodzi o zakup tkaniny laminowanej (lakierowanej, wodoodpornej) to znalazłam tutaj:
http://allegro.pl/listing/listing.php?string=tkanina+lakierowana
Swoje tkaniny w dino i (sowy, czekają na realizację) kupiłam u http://craftoholicshop.com/pl/c/Tkaniny-Laminowane/6
 

8 komentarzy:

  1. żeby kieszonka była luźniejsza, ja bym zrobiła nie marszczenie, lecz fałdkę na środku, której u góry bym nie zszywała. My na siadanie na trawie mamy taki piankowy składany podzadnik z alpinusa sprzed lat, ale on może jeździć pod wózkiem, a idąc bez wózka nikt o tym nie pomyśli. Laminowany worek to jednak coś dwu-użytecznego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem z worka bardzo zadowolona, a co do kieszonki, wymęczę Panią Krystynę z kursu, by mi pokazała jak to zrobić. Pozdrawiam

      Usuń
  2. Aby mieć luzna kieszonke mozesz po bokach zrobic zakladki... i na dół przysyzc ze zlozobymi zakladkami a po bokac jedynie spodnią warstwe zakladek. Ojj chyba niezbyt czytelnie to opisalam.... wtedy odchylac gore kieszonki a po bokach rozchylaj'a ci sie zakladki tworzac dodatkowa przestrzen.... jak chcesz to daj znac na maila a poszukam i wysle ci opis w burdzie na taka kieszonke,

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny ten pomysł z woreczkiem. Faktycznie minusem jest to że trzeba wyjąć wszystko ze środka, ale jak dziecko się bawi to i tak zabawki są na wierzchu. A na inne okazje można uszyć mate która się złoży małą torebkę i też będzie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślałam też o tym... Taka torbko - przewijak, ale jakoś tak... My jesteśmy na etapie nauki siusiania do nocnika, bardzo powoli odchodzimy od pampersów.

      Usuń
  4. no minus tego wyciągania z woreczka wszystkiego - ale super wogóle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie jak wychodzimy na spacer to zabieram do tego woreczka wodę i autko jakieś... Autko wyjmuje daje Brunowi do rączki, a wodę przekładam do swojej torby... Nawiasem mówiąc, przydałaby mi się jakaś torba... Znacie kogoś kto robi torby z milionem przegródek?

      Usuń

Bardzo dziękuję za komentarz:)

Zapraszam po więcej...

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...