1. Salve
Od nich zaczynam, bo od wielu miesięcy są moimi ulubionymi producentami galanterii skórzanej.
Mam od nich torebki, kosmetyczki, kilkanaście bransoletek, męska część rodziny ma paski właśnie od Salve:) - wszystko wygląda jak nowe! Paski się nie strzępią, kryształki Svarowskiego nie odpadają, zamki się nie zacinają - dla mnie magia! Ceny? Bardzo przyzwoite!
2. Leci ptaszek
Asię poznałam... No właśnie nawet nie wiem kiedy to było, bo najpierw poznałam jej bloga (z którego uczyłam się szyć), a później samą Asię. Kocham jej energię, postawę życiową. To, że ma 3 wspaniałych dzieci i udaje jej się godzić pracę, dom, dzieci! I wszystko to robi z takim samym wdziękiem, zaangażowaniem wkładając mnóstwo serca. Podziwiam ją, i może to zabrzmi śmiesznie, ale gdy nie wszystko idzie po mojej myśli, myślę sobie "Bądź jak Asia:)))".
A to nerki od Asi, są małe, ale pojemne, świetne w użytkowaniu - zamek jest miękki i nie kaleczy dłoni.
3. Szukacie coś dla małych dziewczynek? Turlu tutu!
Znamy się z targów! Nie! Z placu zabaw;)) Mieszkaliśmy na tym samym osiedlu, a później nasze drogi się "rozjechały", ale ogromnie się cieszę, że mamy okazję spotykać się na targach (Kraków Łał).
Nie mam córeczki, ale nie przeszkadza mi to kupować rzeczy dla siebie. Włosów mam aż nadto, więc spineczki, opaski, klamerki <3 love, love, love! Dziewczyny są bardzo autentyczne w tym co robią, na pewno nigdy nie wyślą do Was czegoś, co im się nie spodoba. A jak ktoś robi takie drobne rzeczy, to musi, po prostu musi być perfekcyjny!
To moje nabytki:) I gwiazdka w liliowym kolorze, jest cudowna! Pięknie mieni się w słońcu:)
A jak dziewczyny pakują te rzeczy!
4. Ministerstwo Dobrego Mydła
Bardzo lubię czytać ich posty na FB czy instagramie - kolejna firma, która z przytupem, ciężką pracą i super pomysłem realizuje swoje marzenia. Bardzo lubię dziewczyny za to co robią, wybierając produkty doradzają nie na zasadzie "kup to i to, i jeszcze to", ale "czego potrzebujesz? Jakie masz problemy". Człowiek się tak otwiera, że aż mi głupio;)) Dla mnie też niesamowite jest to, że bardzo indywidualnie traktują każdego, przy tyyyyylu zamówieniach, tyluuuuuu osobach! Chyba mają notatnik i każdego z nas sobie tam zapisują;))
Co mam? Oj dużo! Najbardziej lubię masło nagietkowe, mam też inne, ale to jest moje najulubieńsze bo widać w nim roślinki i jak się myję, to przy okazji te "resztki nagietka" robią mi peeling skóry;)
Mam też Hydrolaty Co to? To taka woda z np. różą albo rumiankiem, albo z czymś innym. Dziewczyny mają duży wybór. Traktuję to jako bazę pod krem do twarzy. Fajnie łagodzi i przygotowuje skórę do dalszych zabiegów. Nie wysusza też skóry - to dodatkowy plus.
Ministerstwo ma sporo olei, kiedyś stosowałam kilka kropel i nakładałam na twarz - nie był to najlepszy pomysł, ponieważ skóra się przyzwyczaiła i potrzebowała więcej, i więcej składników. Dlatego teraz robię tak, że biorę krem (najlepiej Wasz ulubiony) i dodaję 1 max. 2 krople oleju. Od Ministerstwa mam z nasion malin, bardzo go lubię, ale mam też z firmy asoa, kupiłam go na targach. Ciężko było się zdecydować;), ale wybrałam marchewkowe i przyznam, że jest moim ulubionym olejem. Absolutnie je polecam! Każdemu, skóra nabrała ładniejszego odcienia, stała się mięciutka. Nigdy takiej nie miałam;). Dodatkowy plus: jednego dnia dodam kropelkę tego oleju, następnego drugiego, a trzeciego innego. Moja skóra lubi takie urozmaicenia;)
5. Soap Deli
Soap Deli także poznałam na targach, produkty to jedno, ale ja bardzo lubię poznać osobę, która za nimi stoi. Właścicielka mnie zauroczyła! Mówiła dokładnie to czego szukałam (a nie mogłam znaleźć). Trudno mi było opuścić ich stoisko, bo dowiedziałam się mnóstwo cennych rad jak dbać o skórę (a ja mam problemy z immunologią organizmu i jeśli mam jej spadek to od razu mi to widać na skórze. Lekarstwem są maści sterydowe, ale skóra się uodparnia na nie i potrzebuje mocniejszych i mocniejszych... Teraz już wiecie dlaczego tak bardzo lubię naturalne składniki?:))
Zdjęć nie mam, bo wszystkie mydła od nich użytkuję (Zapomniałabym! Właścicielka dodaje do mydeł warzywa z własnej grządki:))).
Oto filmik jak powstaje mydło:)
:)
Nasz hit, mamy ich mnóstwo (i ciągle nam mało). Jakie lubimy? Najbardziej firmy Alexander
Grzybobranie to nasza ulubiona, ale też bardzo często gramy w rajdówki. Dodatkowym plusem jest to, że zazwyczaj w opakowaniu mam 2 gry:)
Zgadnijcie kto ciągle przegrywa?
7. Kilka dni temu zakupiłam (od razu 3 butelki oleju Form Food). Sama się zaskoczyłam, jak pyszne są!
Zaskoczenie mnie nie mija, więc Wam po prostu podlinkuję i pokażę jak należy jeść olej (skomplikowane to: moczymy pieczywo w oleju). Nie ma uczucia ciężkości, ani "olejowego" posmaku w buzi. Olej z pestek dyni jest moim najsmaczniejszym olejem. Uwaga! Tych olei nie smażymy.
8. ekoubranka;))
Nie byłabym sobą;)) A w sklepie mamy - 20% (stety - niestety, tylko w sklepie internetowym, bo od kilku dni można ekoubranka kupić stacjonarnie w Centrum Handlowym Promenada w Warszawie)
Klik na ekoubrankowy sklep internetowy:
A tu nasz ekoubrankowy kącik:
Jutro i w niedzielę, będę w Promenadzie na naszym placyku obok Empiku od rana do wieczora - wpadajcie;)) Bo to ostatnia szansa na ekoubrankowe zakupy. Zamówienia realizujemy do wtorku, później też, ale bez gwarancji, że zdążymy na święta.
Na szybko pokażę Wam nasze nowości
Bluzy z odpinanym kapturem:
Kaptur pasuje także do kombinezonu
Spodnie ocieplane i rozmiary od 92 do xx z gumką w pasie
W ostatnim poście pisałam, że 2 belki materiału zamawiane w listopadzie to duże ryzyko. A co powiecie na zamawianie 2 belek materiału w połowie grudnia??
#taka sytuacja
U mnie w rodzinie, przed świętami robimy losowanie. Kupujemy tylko jednej osobie większy prezent. Chyba mieliśmy dość nietrafionych prezentów;)) I zazwyczaj mówimy co potrzebujemy, wybieramy wspólnie (np. rok temu siostra mi podlinkowała płaszczyk, który jej się podoba, ja w tym roku czekam;) na żelazko, wylosowałam męża siostry i on szuka gier planoszowych- będzie miał gry i wie jakie:)).
Śliczne! :)
OdpowiedzUsuń