Wiem, miałam tego nie robić:)
Ale zmieniam zdanie.
Będzie tutaj mniej oficjalnie niż na stronie http://www.uszyjjasia.blogspot.com/:), na którą wszystkich zapraszam.
A co nowego?
Z akcji "Uszyj jasia" - czekamy na pozwolenie. By je zdobyć, napisałam z prośbą o pomoc do ponad 30 stowarzyszeń/ fundacji. Jak się nie uda to założę komitet (potrzeba będzie jeszcze 5 osób).
Popracuję jeszcze nad planem, by móc wysłać... A zresztą, jak macie czas to przeczytajcie tutaj: https://mac.gov.pl/zbiorki-publiczne/.
Mam taki dylemat, co się stanie jak się dowiedzą, że akcja już trwa... Tego nie będzie dało się ukryć... Hm...
Kolejna kwestia, to uszyłam przedłużki z flaneli w różne wzory:
Wzorów jest więcej, ale skończyły mi się białe zatrzaski, dlatego prezentuję te.
Flanela - jest mięciutka, bardzo miła w dotyku.
Uszyłam już dawno temu, przedłużki z materiału (producent zagraniczny):
Przetestowałam je na B.B.
Szyjąc nową "partię" zmienię jedną rzecz, ale i tak jestem zadowolona. Synek też.
Przedłużki wykonane są z materiału zakupionego u Szyj Kolorowo lub http://littlefunky.com/, a także Craftoholicshop - dlaczego tam? Ponieważ przy okazji wysyłki do mnie darmowych materiałów, zamawiałam też coś "dla siebie" (mam na to dowody wpłaty, gdyby ktoś nie wierzył i stwierdził, że przywłaszczam sobie materiały). Poza tym, wszyscy zgodzili się by z kilku wzorów uszyć przedłużacze na aukcję na nóżki małej Antosi (paczka dla Antosi już jest u Sus).
Oto przedłużacze, wykonane na nóżki dla Antosi. Różnią się one od standardowych... Niczym, oprócz tego, że miedzy bolec a materiał nabity jest jeszcze pastelowy dodatek: misiu, piesek, kwiatuszek, albo serduszko. Chciałam dla niej zrobić coś oryginalnego i (chyba) mi się udało (bo to nigdy nie wiadomo...:). Przedłużaczy z dodatkiem nie będę sprzedawała! Dostępne będą tylko i wyłącznie na aukcjach na nóżki dla Antosi.
Te przedłużacze wykonane są z dość grubej flaneli, dlatego nie mają dodatku. |
18 przedłużaczy dla Antosi:)
Dostałam też od http://www.podmoimniebem.blogspot.com/, poduszkę dla Antosi:
Zerknijcie na powyższego bloga - są tam najpiękniejsze poduszki jakie można sobie wyobrazić!
I rewelacyjny wkład do nich, w kontakcie z wodą nie zmienia swojej faktury.
Pozdrawiam
Planuję jeszcze dzisiaj coś zrobić, mam nadzieję, że mi się uda, choć nie wiem, co na to synek:)
I zrobiłam; zarejestrowałam się w DaWandzie - tutaj jestem: http://ekoubranka.dawanda.com i w Srebrnej Agrafce, czekam na potwierdzenie.
Poza tym, kiedyś dostałam kilka wyróżnień, nie pamiętam od kogo dokładnie, nie pamiętam też pytań, wiem tylko, że jedno było, by napisać 7 rzeczy o sobie.
No to piszę teraz:
1. Skończyłam technikum hotelarskie, później zrobiłam licencjat z bibliotekoznawstwa (tak:)hihihi), po drodze studiowałam na prywatnej uczelni zarządzanie zasobami ludzkimi (ale z powodów finansowych musiałam zrezygnować), a magistra mam z edytorstwa:)
2. W temacie pracy magisterskiej, robiłam transkrypcję druku XVII w. (trudna sprawa, bo trzeba było dostosować treści do współczesnej formy językowej, pamiętając o cechach charakterystycznych dzieła, dialektów Paszkowskiego itp. itd.). Na szczęście mój promotor bardzo mi pomógł i Monika.
Pierwsza strona, księgi której "tłumaczyłam". Potraficie coś przeczytać?
Nie było łatwo, bo pierwszy raz robiłam tranksypcję, a poza tym, jak zaczynałam pisać, to miałam 3 msc dziecko i fiksacje hormonalne:)
3. Co do dziecka, to Bruncio urodził się, gdy byłam na IV roku studiów, w II semestrze (na początku). Znak zodiaku dziecka był dokładnie wybrany przeze mnie. Wniosek: ciąża zaplanowana co do miesiąca:) (i walnięta matka).
4. Urodziłam dziecko w 42 tyg. ciąży (wywoływano). Rodziłam bez znieczulenia i bez... Krzyku. Mąż mi świadkiem, że nie krzyczałam. Nie miałam potrzeby, za to biegałam jak opętana po sali.
5. Pochodzę z dwu religijnej rodziny: mój tata jest katolikiem, a mama ewangeliczką.
6. Urodziłam się 13-stego:). Dlatego też wierzę w zabobony, runy, UFO, życie pozagrobowe, numerologię, tarot - we wszytko!
7. Mam rodzeństwo: Rozalię, Tadeusza i Basię:)
Świetny pomysł z tą "edycja limitowaną" przedłużaczy, każdy komu się spodoba będzie miał na nie chrapkę, a skorzysta Antosia :)
OdpowiedzUsuń:) Też się cieszę, tym bardziej, że chciałam dla niej zrobić coś wyjątkowego.
UsuńTe poduszki fajne :) A co do Jasiów, jeszcze uszyję czekam na materiały :)
OdpowiedzUsuńFajnie, jaśki też trzeba szyć:) Choć czekamy na pozwolenie...
Usuńpiękne te przedłużki, jakie kolory...:))
OdpowiedzUsuńBiało mi się robiło, jak szyłam kolejne białe przedłużki. Z tych kolorowych jestem bardzo zadowolona:)
Usuń