środa, 26 czerwca 2013

Spotkanie w Krakowie



Byłam na sobotnim spotkaniu z blogerkami, a były na nim:
organizatorka spotkania, czyli Asia. Osoba świetnie zorganizowana, co mnie nie powinno dziwić, jak się ma trójkę łobuzów, dom na głowie, blog, który uczy i inspiruje oraz sklep (Leci Ptaszek).
Pojawiła się też Dominika, której zazdroszczę talentu plastycznego! Nawet nie wiecie jak bardzo chciałabym umieć ładnie rysować...
Kolejny raz spotkałam się też z Anetą; matka, żona, kobieta pracująca, szyjąca i posiadająca tatę, który do każdego jej posta pisze wiersz. A ja jej każdego posta podziwiam, bo Aneta (samouk) szyje kapitalne ubrania! Wszystkie na niej wyglądają świetnie!
Miałam okazję też spotkać się z Dominiką, która dopiero co rozpoczęła blogowanie.
Nie wiem, jak to się stało, ale wcześniej nie miałam okazji zajrzeć na bloga Eli. Dlatego dodaję do krakowskiego spotkania kolejny plus, bo blog jest świetny. A ta mała dziewczynka:)!! Urocza dama:)
Była też Ula z Tomkiem, Ulę poznałam przez "Uszyj jasia". Co o Uli? W Uli lubię to, że zadaje dużo pytań, jest bardzo dociekliwa, ciekawa nowinek krawieckich i ma grzecznego synka:) Pojawiła się również Kasia, Kasię też poznałam przez "Uszyj jasia" – była koordynatorką akcji w Brzesku i spisywała się z tej roli na medal! I musicie wiedzieć, że Kasia ma najpiękniejsze niebieskie oczy jakie widziałam!
Była też http://szyc-od-zera.blogspot.com/, zapomniałam imię, cholera! Tak pokręconej i barwnej postaci dawno nie spotkałam! Poza tym, zostałam zaskoczona, bo X nakręciła filmik z przyjazdu do Krakowa. Wstała dziewczyna o 5 rano i na spotkaniu wypadałoby, żeby choć troszkę na zmęczoną wyglądała, a tu! Na każdym zdjęciu przepięknie! Każde zdjęcie śliczne!
Wszystkie dziewczyny dostały ode mnie podziękowania za włączenie się do akcji „Uszyj jasia”. Mam nadzieję, że się podobają, i że wszyscy uczestnicy akcji takowe dostaną (jak na razie kombinuję jak to zrobić).

Podziękowania pokażę na blogu jaśkowym

A co robię?
Powstały kolejne poduszki antywstrząsowe:



 Uwielbiam ten kolor!! Watermelon i aqua - to moi faworyci.



Przedłużki z dwoma zatrzaskami:




Przedłużki z trzema:

I... szyję przedłużacze ponad rok, blisko dwa lata. I wczoraj szyjąc je, zrobiłam coś takiego:
to z jednej strony:

a to z drugiej:
 tyle tego szyję, kombinuję, myślałam, że już nic nowego nie wymyślę, a tu proszę!

Był pomysł, by szyć przedłużki z materiału, ale o ile polski materiał jest miękki to zagraniczny... Niestety, dość sztywny. Po praniu nabiera miękkości, ale nie wiem... Nie potrafię podjąć decyzji. Pewnej osobie, obiecałam, że wyślę i najprawdopodobniej wspólnie z http://cytrynna.wordpress.com/ (czyżbym się zdradziła?:)) podejmiemy decyzję.
Ps. jeśli już tak o blogach piszę, to Cytrynny jest jednym z moich ulubionych:)

6 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Trzeba powtarzać takie spotkania, bo dużo człowiek się dowiaduje:)

      Usuń
  2. Ale mi posłodziłaś:)! Dziękuję za komplement :). Bożenka kręciła film ze spotkania:). Mam nadzieję, ze wkrótce znów będzie spotkanie plotkowe i szyciowe też :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, fajnie byłoby się spotkać i coś jeszcze poszyć, albo zrobić taki kurs "każda każdej coś pokaże i poradzi":)

      Usuń
  3. O, ja też lubię blog Cytrynny:D Przeczytałam większość relacji z Waszego spotkania, ale ta jest zupełnie inna, taka osobowa, ciepła. Nie żeby tamte były jakieś bardzo zimne, ale Ty w każdym tyle dostrzegasz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ten Twój na wordpressie uwielbiam! Szyciowy również, ale "rodzinny" ujął mnie (chyba przez te zdjęcia małego golaska:)) i jak siedzi na krowie, zdjęcia robisz super, nie wychodzą one sztucznie, nikt nie pozuje, a jednak są takie... Artystyczne.

      Usuń

Bardzo dziękuję za komentarz:)

Zapraszam po więcej...

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...