Cenię sobie osoby, które piszą "szyłam godzinę, prułam 2 godziny", albo "tu za mało, tu za dużo, ciasne, odstaje...". To nie tak, że mnie cieszą czyjeś porażki. Nie! Cenię sobie, fakt, że ktoś potrafi przyznać się do błędu, że zauważa swoje niedociągnięcia, że na krytykę odpowiada nie agresją, ale pokorą.
Pokażę Wam co mi się nie udało, a nad czym muszę popracować.
Decoupage, spróbowałam pierwszy raz na doniczkach, kupiłam, pomalowałam farbą do ścian, przykleiłam serwetki, pomalowałam werniksem. Niby wszystko ok, ale nie pomalowałam po wewnętrznych ściankach, oto efekty (po kilku dobrych tygodniach):
Kolejne nieudane doniczki, byłam zła, że się nie udało... Dostałam piękne serwetki od Aleksandra-sz-szyje, a tu taka porażka!
Nie malowałam farbą do ścian, nie lakierowałam, pomalowałam doniczkę tylko klejem do tapet i zostały takie grudki. Brzydko to wyglądało. Nie dało się zmyć (namaczałam kilka dni). Musiałam wyrzucić.
Przy okazji, polecę Wam moje pogotowie w postaciach: Robie to raz dwa oraz Saggita.
Doradzą, podpowiedzą, pocieszą - bardzo Wam dziewczyny dziękuję!
A! I jeszcze jedno, niby się udało, ale wiklinowy kosz na śmieci, wylądował w garażu. Dlaczego? Kupiłam farbę do drewna, pomalowałam kosz, następnego dnia też go pomalowałam, wietrzyłam kilka dni, po jakimś tygodniu odważyłam się go wstawić do pokoju. Po jakiś 15 minutach, wyniosłam go do wspominanego garażu.
Farba śmierdzi!
A pamiętacie bluzkę szytą na overlocku?
To był eksperyment. Wnioski, ja uszyłam sobie za ciasną bluzkę (eh...) i w tych ciaśniejszych miejscach się popruło.
To tyle:)
A teraz dobrze rzeczy:
Mam Horizona:), ostatnio szyłam przedłużacze, w takiej oto wersji:
Jeszcze się poznajemy, więc nie chcę go oceniać. Zwłaszcza pochopnie, ale te ściegi!!
Mam zamiar ich używać duuuuuuuuuuuuużo! I do wszystkiego od kocyków po ubrania!
Pisałam też kiedyś o wkładzie do poduszek, w sumie to dużo osób lubi i poleca poduszki z IKEA, ale... Ja musiałam sprawdzić jak jest z kulką silikonową. I kupiłam:)
Kulka rośnie w oczach!! Zajmuje całkiem sporo miejsca, połowę już wykorzystałam na poduszki (zdjęcia poduszek na FB)
Przy okazji, jeśli ktoś ma ochotę na zakupy w http://www.tkaniny.net/sale.html, to będę zamawiała, w poniedziałek 19.08. w godzinach porannych. Zależy mi na zbiorowym zamówieniu, ponieważ przy zakupie powyżej 700 zł, przesyłka jest gratis. Jeśli ktoś jest chętny, proszę o kontakt: ekoubranka@gmail.com
Jupiii! Witamy w gronie szczęśliwych posiadaczy Horizona! - ostatnio wielu z nas marzenia się spełniają. Czyżby Gwiazdka wypadała w tym roku wcześniej?? :)
OdpowiedzUsuńNa to wygląda:) Też masz horizona?
UsuńTak :)))) Pod moim komentarzem do Twojego posta "Bo matka też jest kobietą" napisałaś: "zazdroszczę Horizona". Niedługo musiałaś czekać na swoje szczęście - czego Ci serdecznie gratuluję! I jeszcze raz to napiszę - zazdroszczę determinacji w dążeniu do celu!
UsuńHm.. niepotrzebnie wyrzucałaś doniczkę , myślę , że dałoby się to uratować . Tak się zrobiło..może dlatego , bo wzięłaś klej do tapet ?! ale trudno.. następnym razem jak coś to pisz :)
OdpowiedzUsuńno i szkoda tego kosza ! Radzę wynieść go na dwór i wietrzyć do zimy :) wtedy może zapach zniknie , farby do drewna mają to do siebie - może była taka do malowania sztachet..to śmierdzi..bardzo .
Wiklinę chyba by dało radę pomalować farbą akrylową , za pierwszym razem by nie pokryło , ale pomalować dwa razy..a później lakierem bezbarwnym.. byłoby ok .
Coś się nie udaje , później coś się udaje..tak to już jest..a ile ja rzeczy zmarnowałam ! łoooj..
Co to jest ten horizon ? Domyślam się , że jakaś maszyna..ale jaka..nie mam pojęcia :)
Pozdrawiam !
A u mnie zawsze jest coś nie końca tak jak miało. I zawsze poprawiam, ale w końcu już nie mogę patrzeć na dana rzecz i zostaje niedopoprawiona.
OdpowiedzUsuńJejku jakie fajne ściegi! Dobrze, że ja nie szyję dla dzieci, a dla dziewczynek szczególnie, bo bym szalała i rwała włosy z głowy z zazdrości. Te kokardki... Sama bym coś z takim czymś nosiła.
No właśnie, witamy w gronie Horizona : )
OdpowiedzUsuńPS: Kulki silikonowe są super.
z tym wszystkim tak jest... ale ja tez bym nie wyrzuciła. ja np bym papierem ściernym zdarła i to bardzo ,podmalowalabym,znowu zdarła i wtedy poprostu dokleiła cos albo nic,albo bym znow domalowała i zdarła:) nie wyrzucaj...baw sie tym to wtedy radości moc:) a doniczkami sie nie przejmuj- tak naturalnie wyszły Ci jakby spękania:)
OdpowiedzUsuńa co do szycia ,to ja zawsze jak szyje na samym owerloku (szybko i tylko sobie w sensie:P:) to nie obcinam owerloka przy samym materiale tylko troszke dalej i ręcznie przyszywam lub jakoś pętelke zaciągam. wtedy mniejsze prawdopodobieństwo może byc że się rozejdzie,ale wiadomo,że jak za ciasno to różnie może być.
czasami jest tak ze uszyje sie coś co wymagało ogromu czasu i pracy a na koniec patrzysz----> a tu jakaś mała kucha ...i trzask prask,pruje sie połowe albo trzy czwarte:) takie powiedzenie jest "szyje ,pruje -z tego sie utrzymuje'" -z naciskiem nieraz na PRUJE:)
Ileż cennych rad!! Bardzo dziękuję! Czy jesteś Anonimowa (tutaj nie blogująca) - czy prowadzisz bloga? Chętnie bym pooglądała i poczytała, bo fajne rzeczy piszesz.
Usuńczytasz przecież:)
UsuńCzytam, czytam:)
UsuńHej ! a gdzie kupiłaś te kulki silikonowe ? chciałabym kupić u sprawdzonego sprzedawcy :)
OdpowiedzUsuńKupiłam tutaj: http://allegro.pl/kulka-silikonowa-sztuczny-puch-wklad-do-poduszek-i3415920295.html, kulka jest fajna, ale jeszcze nie prałam, więc jeszcze nie napiszę, czy polecam czy nie. Postaram dzisiaj coś uszyć dla Bruncia i wyprać:) Jeśli chodzi o sprzedawcę, to jest w porządku.
UsuńDziękuję , sprawdzę sobie.. czytałaś mój komentarz powyżej ? Horizon..to pewnie maszyna do szycia ? Zrobisz o niej kiedyś post ?
UsuńPozdrawiam !
Tak, czytałam, w sumie to nawet odpowiedziałam;), Horizon to maszyna do szycia z mnóstwem przeróżnych ściegów (i innych funkcji, ale ja ją kupiłam dla tych ściegów). Jeśli chodzi o recenzję, to maszynę mam 2 tygodnie, za krótko by ją oceniać. Jak na razie jestem zadowolona:). Poza tym, chciałabym zapytać też innych co o niej myślą.
UsuńHm... nie widzę odpowiedzi.. chyba coś przegapiłam...
Usuńchętnie zobaczę później recenzję :)