Ale tak właśnie jest albo pojawia się coś nowego, albo jest relacja.
To może dzisiaj tak krótko.
Spodnie na lato:
Wykonane ze 100% bawełny/ jasnoszare z dzianiny bawełnianej (oczywiście 100%)
http://ekoubranka.pl/pl/80-wiosna-lato-2014 - tutaj link z dokładniejszymi informacjami/ cenami.
Obowiązkowo na dwie kieszonki, w pasie ściągacz (bardzo delikatny, myślałam o gumce, ale... osobiście nie mogę się przekonać. Bruncio ma spory brzuszek i jak założę mu spodnie na gumce, to później widać odcisk. Zdecydowanie wolę ściągacz, który idealnie dopasowuje się do kształtu ciałka Bąbelka). Nogawka: albo podwinięcie albo ściągacz, jak kto woli.
Bruno testował jeszcze poduszkę podróżną:
http://ekoubranka.pl/pl/93-zestaw-podrozny-nowosc
Testy wypadłyby całkiem, całkiem:)
Gdyby dziecko zechciało zasnąć:)
Kiermasz w Blue City, w Warszawie i kilka zdjęć:
Misiaki - przytulaki, bardzo sympatyczne dziewcze, oryginalne maskotki, każde inne (ja wiem, że każda rzecz handmade jest inna, ale w tym przypadku jest INNA - INNA. Wioleta nie korzysta z wykrojów, każdy pluszak jest "na oko". Nie wiem jak, ale udaje jej się to bombowo i każdy ma swój urok)
Mooooooje + kocyki Agi i nowość od Agi tj. maskotki - Leniwce
Można było pograć w gry planszowe, zrobić masaż. Jak na targi organizowane w środku tygodnia to sporo było wystawców.
Szczerze mówiąc to nie planowałam tego wyjazdu, wiedziałam o nich od lutego, ale logistycznie trudno byłoby mi spędzić 5 dni poza domem i to przed Dniem Dziecka... Ale, zadzwonił do mnie Michał i jako, że nie jestem asertywna to się zgodziłam. Miałam być na 3 dni, byłam na 2. Dlaczego? Miałam do wyboru albo nawalić z zamówieniami, albo z targami. Wybrałam targi. Wiem, że można było szybciej, bardziej, i tak by zdążyć, ale... sporo rodziców dokonało zamówień w poniedziałek/ we wtorek... Fizycznie nie dałabym rady. Obawiam się, że psychicznie i moralnie też nie, bo wyrzuty sumienia by mnie zjadły.
Wróciłam w sobotę około 5 rano, a o 7:30 jechałam do Katowic. Pierwszy raz miałam być na targach w plenerze. Jak było? Niby fajnie, dobrze zorganizowane, ale wiało i co jakiś czas padał deszcz. O 15-stej wróciłam do domu i odpuściłam kolejny dzień targowy. Niedziele spędziłam z Brunciem.
Najbliższe plany... M. wyjeżdża na miesiąc do Belgii, dlatego ten weekend zostaję w domu z Brunem, 13-stego jadę do Bielska, a z Bielska do Gdańska na Uszyj jasia (czekam na plakat od IKEA Gdańsk, by oficjalnie zaprosić Was na spotkanie). Wracam 16-stego, i najprawdopodobniej Katowicka Guga, i zapowiada się fajna impreza w Żywcu.
I troszkę dalsze plany. Na ekoubranka dostałam dotację, jedną z zasad, by otrzymać pieniądze było prowadzenie firmy przez rok. U mnie rok mija z końcem lipca. Na początku sierpnia chcę sprzedać Horizona oraz renderkę. Horizona - lubię milion jego funkcji, ale mało używam tych, które na początku wydały mi się najfajniejsze i na czym, myślałam, że oprę swą działalność, chodzi o ściegi ozdobne. Prawie ich nie używam. Stąd decyzja, a renderka - chciałabym ją wymienić na inną;). Nie kończę działalności. Nie idzie źle, wręcz przeciwnie (kolejny sklep EneDueRabe (Warszawa) ma moje produkty z czego ogromnie się cieszę, planuję też wysyłki do następnych, jest mnóstwo targów, zamówień, pomysłów). Po prostu muszę coś zmienić w swoim życiu. A konkretnie mam ogromną potrzebę wyjścia z domu, zobaczyć jak pracuje się "u kogoś".
Super:) mam nadzieję że nie najprawdopodobniej ale na pewno będziesz na Guga:)
OdpowiedzUsuńCzytam, czytam i... sprzedajesz Horizona ... idziesz do innej pracy?????
OdpowiedzUsuńTak, sprzedaję Horizona, i tak idę do innej, też z powodów osobistych, ale to w sierpniu dopiero:)
UsuńA co to się dzieje! Jestem bardzo ciekawa zmian :)
OdpowiedzUsuńI ja! Można do mnie dzwonić, jeszcze nie urodziłam:)
OdpowiedzUsuń