Mąż zapakował nas do samochodu i pojechaliśmy do Lipnicy Murowanej na mierzenie palm wielkanocnych.
(Najwyższa palma po jednej stronie rynku mierzyła 17, 90 m)
A po drugiej stronie 37 metrów!
Bardzo kolorowe, starannie wykonane
A tutaj inne rzeczy zrobione przez mieszkańców:
Bardzo podoba mi się tradycja robienia palm! Rękodzieło okolicznych mieszkańców. Nie miałam problemów z robieniem zdjęć (oprócz naszyjników, byłoby więcej zdjęć, ale pani, które je sprzedawała była niemiła). I oprócz wspomnianej pani, to nikt nie był nachalny, nie ciągnął za rękaw, można było podejść, spokojnie obejrzeć (a dodam, że NIE CIERPIĘ jak ktoś za mną biega i woła "KUP, KUP, KUP" (podobnie, jak ze słuchaniem radia: piosenka - reklama "wyślij SMS, wygrasz 300 tys., wystarczy tylko wysłać SMS" - piosenka - i znowu SMS, SMS!! Niedawno dowiedziałam się, że osoby, które wygrywają MUSZĄ mieć zakupiony abonament radiowo - telewizyjny. Nie może to być zakup na ojca/ matkę/ męża tylko, konkretnie na osobę, która "wygrała". Poza tym, rozmowy z "wygranymi" są często nagrywane wcześniej, a informacja "jeszcze 9 minut, 5, 3... zostało do rozstrzygnięcia konkursu, ma na celu pozyskanie jeszcze większej ilości SMSów.
Wróćmy do palm.
Co mi się nie podobało?
Z jednej strony stragany, palmy i z drugiej strony stragany, palmy. A przecina je DROGA!
Niby oglądam, robię zdjęcia, zachwycam się, a jednak cały czas nie mogę się skupić, bo boję się, że samochód potrąci mi dziecko.
Mój mąż zwrócił uwagę na jeszcze jedną rzecz. Na butle gazowe: balony, oscypki z grilla i ludzie, którzy palą papierosy niemal nad tymi butlami. Czy to jest bezpieczne?
Czy kupujecie wędliny, które wystawione są na słońcu?
Miłego dnia:)
Z Lipnicy już rzut beretem do mnie:). Lipnica to piękne miejsce i dobrze ja zwiedzać na spokojnie np ciepłą wiosną:). A wędlin nie kupuję, pan Ślimak sam przyrządza na święta:).
OdpowiedzUsuńRacja, jak nie będzie chlapy to znowu tam pojedziemy, bo jest pięknie. Akurat Bruncio upodobał sobie bieganie po kałużach i "ślizgi". Przewracał się i tarzał... Rajstopki miał mokre po pupę! Dlatego dosyć szybko wróciliśmy do domu.
OdpowiedzUsuńZ Lipnicy blisko do Bochni i Kopalni Soli:P. Jeśli nie byliście, warto zobaczyć.
UsuńPozwiedzajcie:). Tam są fajne tereny spacerowe:). I w ogóle krajobrazy cieszą oko.
OdpowiedzUsuńALee..palmy ! świece..uwielbiam..aż szkoda by mi było je zapalić :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście droga tu w ogóle nie pasuje :/ Ojj..też nie lubię , wręcz nie znoszę jak ktoś mnie zachęca do kupienia czegoś.. albo jestem w sklepie i mi patrzą na ręce ..jakbym była jakąś złodziejką..
Na wędliny to też zwróciłam uwagę jak w Nałęczowie był..jakiś festiwal smaku.. wędliny na słońcu..ciekawe :) nigdy bym nie kupiła.. a butle gazowe..masakra , boję się , bo ostatnio sporo jest wypadków . Ci co palą papierosy nad nimi to pewnie są bardzo inteligentni :)
Wędlin ze słońca nie kupuję, ale oscypki w każdej ilości, bo uwielbiam, a rzadko mam oakzję. O mierzeniu palem to tylko w telewizji słyszałam w dzieciństwie, a u nas wczoraj to ludzie przeważnie z GAŁĄZKAMI PALMOWYMI przychodzili. Szkoda, bo takie samorobne palmy mogłyby zaangażować całą rodzinę i poprawić przygotowania do Świąt.
OdpowiedzUsuńAle tam było kolorowo!
OdpowiedzUsuń