Tak się prezentowało moje stoisko: (przy okazji, zapraszam wszystkich; moje stoisko jest na przeciwko sklepu Euro firany, czy jakoś tak, obok Praktikera w każdym razie...)
Oczywiście, musiałam coś kupić:)
Bransoletkę kupiłam od::
I POLECAM! ZACHWYCIŁA MNIE SWOJĄ OSOBĄ (nooo Magda od bransoletek, i Beata od czapek, i Magda od filcowych zabawek... Sporo mnie zachwyciło, ale najbardziej to Pani Danuta Kucharczyk z Paszkówki (wizytówka obok Magdy).
Spędziłam kilka dni z Lusią i wiem, jakie to trudne... Nigdy w życiu się nie nauczę szydełkowania. Nie znam technik, nie wiem, czym się różnią te druciki między sobą... Nie ogarniam tego... Póki co, żyję w swoim świecie stopek:)
Twoje stoisko jak zwykle kolorowe i wesołe, życzę Tobie jak najwięcej takich okazji do pokazania się ze swoimi produktami : ) Pozdrawiam ciepło: )
OdpowiedzUsuń..ale TY tego naszyłaś ojej. I same cudne rzeczy :) Chętnie pojechałabym kiedyś na taki kiermasz tylko, że jak się o takich dowiaduję to już jest za późno ;/
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję za to , co u mnie napisałaś :)
OdpowiedzUsuńTwoje stoisko jak ładne kolorowe i wszystko mi pasuje :) i ładna bransoletka :) zajrzę na jej stronę .
Pozdrawiam !!
aaach, co za cudowności! Widzę wiele nowych par spodenek na Twoim stoisku :) szkoda, że to nie w moim lokalnym M1, bo jak wiesz przyleciałabym jak na skrzydłach :))
OdpowiedzUsuńByłam i można stać i podziwiać naprawdę super. Gratuluję
OdpowiedzUsuńMam oczopląs! I te pierwsze od lewej tkaniny w pierwszych dwóch od góry rzędach... Gdybym mieszkała bliżej to mogłabym robić za wolontariusza na Twoim stoisku żeby sycić wzrok*.
OdpowiedzUsuń*Znajoma mojej babci przysyłała od zawsze katalogi niemieckie wysyłkowe, dosyć średnie jeśli chodzi i odzież i fascynujące jeśli chodzi o oczopląs żeby sobie pani Zosia 'nacieszyła oczy', więc koniecznie nie chciałam użyć określenia cieszyć oczy, ale o cieszenie oczu chodzi, bo wzroku się nasycić przecież nie da:)