Jak wszyscy wiemy na jesienną
chandrę najlepsze są ZAKUPY.
Byłam dzisiaj w sklepie
pasmanteryjnym na ul. Łagiewnickiej. Dużo różnego towaru, tasiemki, nici,
guziki, taśmy odblaskowe, bardzo dużo fajnych rzeczy do szycia np. były
poduszki do nakłuwania szpilek i igieł. Wrażenia? Większość rzeczy pochodzi z
Polimexu. Cena w Polimexie (w Pszczynie) za nici do overlocka około 2,80, a w
Krakowie - 5,50. Ja wiem, koszt dojazdu, utrzymania, wynajem, podatek, vat,
pracownicy, ubezpieczenie... Ale ja jestem ekonomiczna:) Kupiłam nici
elastyczne (5,50!!!!!!) oraz zwykłe (2,50). Później poszłam do Matexu, jest
bardzo blisko, a tam cena za nici elastyczne - 2,50 (!!!!), zwykłe około 2,00.
Nici do overlocka w Matexie - 3,90 (kupiłam). Moje wyjeżdżone, wyczekane,
upragnione igły do szycia dzianin z zaokrągloną końcówką - 5,50 za 5 sztuk.
Następnie pojechałam (niedaleko) do mojego ukochanego Pana Włodzimierza, który prowadzi hurtownię "Oczko" na ul. Zamoyskiego. Cena za kg bawełny: 30 zł (wychodzi jakieś 13 zł za metr), ściągacze - 40 zł/kg. Wybór duży, Pan Włodzimierz ma polary, dresówki, bawełnę jednołożyskową, piękne ściągacze. Lubię u niego kupować:) Sklep, według mnie jest... mało atrakcyjny, nie ma świeczek zapachowych, luster, a dzisiaj w dodatku powitał mnie bokser Hades.... Właściwie, to jeszcze nie widziałam "ładnie" wyłożonego towaru w sklepie z tkaninami. Jakoś tak zawsze jest bela na beli.
Następnie pojechałam (niedaleko) do mojego ukochanego Pana Włodzimierza, który prowadzi hurtownię "Oczko" na ul. Zamoyskiego. Cena za kg bawełny: 30 zł (wychodzi jakieś 13 zł za metr), ściągacze - 40 zł/kg. Wybór duży, Pan Włodzimierz ma polary, dresówki, bawełnę jednołożyskową, piękne ściągacze. Lubię u niego kupować:) Sklep, według mnie jest... mało atrakcyjny, nie ma świeczek zapachowych, luster, a dzisiaj w dodatku powitał mnie bokser Hades.... Właściwie, to jeszcze nie widziałam "ładnie" wyłożonego towaru w sklepie z tkaninami. Jakoś tak zawsze jest bela na beli.
Jest jeszcze jeden sklep, taki
mój "sekretny". Nikomu jeszcze o nim nie mówiłam... No, ale...:)
Znajduje się on niedaleko szpitala Narutowicza (nie znam dokładnego adresu, ale
obok jest myjnia, jest też napis "tkaniny". Sklep znajduje się po
stronie szpitala, bliżej mostka). Miła Pani ma tam dzianiny dla dzieci. Ceny:
około 20 zł za metr bawełny jednołożyskowej, 24 zł/ metr - polar. Dzianiny
pochodzą z Białegostoku. Ma też bardzo dużo "skrawków" w obniżonej
cenie - 8 - 10 zł/ m. Skrawki są typowo dziecięce (misie, misie, kwiatuszki,
gwiazdeczki i jeszcze raz misie).
Jeśli chodzi o obsługę. Lubię
Pana Włodzimierza. Dźwiga te bele, po to by uciąć mi 1 - 2 metry... Później
pasmanteria w Matexie, ale tylko wtedy, kiedy jest młoda blondynka. Starsza
Pani, jakaś taka mniej przyjemna. Poza tym, "młoda" oddzwoniła do mnie
(!), by poinformować, że są igły do dzianin (napisałam wcześniej e-maila). Nie
zbyt lubię za to Pani od tkanin w Matexie. Mówią do człowieka jakby był
kretynem. Co ja na to poradzę, że się dopiero uczę? I, że od 10.11 dzięki
Zapalov (BLOG), wiem czym się różni wątek od
osnowy. Na ul. Łagiewnickiej... Akurat jak byłam dzisiaj przy kasie sklepowej,
to przyszedł Pan z rozwalonym rozporkiem... Sami rozumiecie:). No, ale...
Zapomniano o mnie i dwóch szpulkach nici. Domyślam się, że gdybym wyszła ze
sklepu nie zapłaciwszy, nikt by się nie domyślił. Nikt by nie biegł, nie
krzyczał. Może powinnam chodzić w rozpiętym rozporku? Po 15 minutach hihów i
hahów, upomniałam się o skasowanie.
Lecę do Małego:)
zostaję na dłużej :) szycie mi nie idzie, ale mama jestem również :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńbardzo śmieszne: w Kielcach nici elastyczne od 7 do 9 zł! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŁadnie to wygląda.
OdpowiedzUsuń