Pierwszy od pielęgniarki oddziałowej:
Witam Pani Natalio! :-) Akcja szycia Jasiów i jednej Jasi ;-) przechodzi wszelkie oczekiwania ;-). Jasie docierają w kopertach pocztą i od Pani też pielęgniarki mi przekazały.
SERDECZNIE DZIĘKUJĘ !!!
Na oddziale robi sie jescze bardziej kolorowo i domowo :-). Na nasz oddzial mysle, że wystarczy taka ilosc Jasiów. (łóżek -
sztuk jest 38 na wszystkich salach). Pierwsze Jasie już goszczą w łóżeczkach ;-). Rozmawialam dzis z pania Zosią od bielizny i uzgodniłyśmy, że na II
pietro przyda im sie ok 40 Jasiów. Można przesyłać do mnie ja im
przekaze lub adres ten sam ale Oddzial Chorób Infekcyjnych Dzieci i
Hepatologii Dziecięcej (pielęgniarka oddziałowa Danuta Kula tel. 12
614 23 26
P.S. Na niektórych kopertach w których przysyłane są Jasie są adresy
nadawców - po akcji wyślę podziękowania w imieniu oddziału.Jeszcze raz Bardzo Dziękuję w imieniu małych, trafiających do nas pacjentów.
A drugi, od Szyciotypu (Szyciotypa?), która akurat trafiła na oddział z dzieckiem:
Poduszki ok Kwiatka już są w użyciu :-) niestety wylądowałam z synem tu na oddziale wiec wiem na pewno bo nasz współtowarzysz dostał dziś piękną zółtą poszewka :-)
Wszyscy się zastanawiają jakim cudem tyle jaśkow i to z calej Polski...
Dziewczyny! To dzięki Wam:) Bardzo, bardzo się cieszę!
I przymierzamy się do szycia dla kolejnego szpitala:)
Czy są propozycje?
Na pewno są chętni do dalszego szycia!!! :D
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu tych informacji jestem zwyczajnie szczęśliwa. Przykre, że dzieciaki muszą trafiać do szpitala ale dzięki ludziom, którzy bezinteresownie potrafią sie skrzyknąć i okazać dobre serce, ten ich szpitalny czas może być choć odrobinę weselszy.
OdpowiedzUsuńech ta wiadomość zacytuję klasyka "made my day" :)
OdpowiedzUsuńFajnie ,że w szpitalu jest już kolorowo :)
OdpowiedzUsuńJeżeli będzie potrzebna pomoc w dalszym szyciu chętnie jeszcze coś uszyję :)
Pozdrawiam